Wicewojewoda wielkopolski Marlena Maląg wzięła udział w uroczystości poświęconej pamięci ofiar zbrodni w Katyniu i Palmirach. Obchody odbyły się pod honorowym patronatem sekretarza stanu Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego Jarosława Sellina. W Lusowie szczególnie upamiętniono córki generała Józefa Dowbor Muśnickiego: Janinę Lewandowską i Agnieszkę Dowbor Muśnicką.
Organizatorem uroczystości było Towarzystwo Pamięci Generała Józefa Dowbor Muśnickiego. W lusowskim kościele odbyła się msza święta w intencji ojczyzny i ofiar II wojny światowej. Następnie delegacje udały się na lusowski cmentarz. - Nawet najstaranniej dobrane słowa wydają się niewystarczające do udźwignięcia ciężaru wspomnień tego, czym w historii Polski stały się Katyń i Palmiry. To jeden z najboleśniejszych okresów w dziejach naszej Ojczyzny, bo bez względu na upływ czasu, zawsze najbardziej bolesna jest pamięć o zdradzie, niespodziewanej napaści, upokorzeniu, bezsilności i poczuciu osamotnienia - mówiła wicewojewoda Marlena Maląg, oddając hołd ofiarom zbrodni z okresu II wojny światowej.
W trakcie obchodów szczególnie upamiętniono córki generała Józefa Dowbora Muśnickiego. W Muzeum Powstańców Wielkopolskich w Lusowie została odsłonięta dedykowana im płaskorzeźba. Janina Lewandowska była pilotem i radiotelegrafistką. Jedyną znaną historykom kobietą, która została zamordowana w Katyniu. Z kolei jej siostra, Agnieszka Dowbor Muśnicka, w czasie okupacji działała w Organizacji Wojskowej „Wilki”. Po zdekonspirowaniu przez Niemców była przetrzymywana na Pawiaku, a następnie wśród 1700 innych przedstawicieli polskiej inteligencji została zamordowana we wsi Palmiry.
Janina Lewandowska i Agnieszka Dowbor Muśnicka spoczywają w grobowcu rodzinnym na cmentarzu w Lusowie.
Foto: Muzeum Powstańców Wielkopolskich