Z inicjatywy wojewodów wielkopolskiego i śląskiego uczczono dziś pamięć wybitnego polskiego działacza społecznego na Górnym Śląsku i Wielkopolanina dr. Andrzeja Mielęckiego.
W setną rocznicę śmierci, wojewoda wielkopolski Łukasz Mikołajczyk złożył kwiaty na grobie wielkiego patrioty spoczywającego na cmentarzu w Złotnikach koło Koźminka. Również w Katowicach hołd dr. Andrzejowi Mielęckiemu oddał wojewoda śląski Jarosław Wieczorek, który w imieniu Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej Andrzeja Dudy złożył wieniec pod tablicą pamiątkową przy ulicy Warszawskiej.
fot. Śląski Urząd Wojewódzki
Andrzej Mielęcki urodził się 30 listopada 1864 roku w majątku Hucisko koło Piotrkowa. Dzieciństwo i młodość spędził w Koźminku pod Kaliszem. Z zawodu był lekarzem; działał aktywnie w polskich organizacjach społecznych na Górnym Śląsku; pełnił funkcje delegata na Sejm Dzielnicowy w Poznaniu. Został zamordowany przez niemieckich bojówkarzy podczas udzielania pomocy rannym Niemcom w czasie zamieszek w Katowicach w sierpniu 1920 roku, wywołanych w sytuacji prognozowanego upadku Polski w wojnie z bolszewicką Rosją. Jego skatowane ciało zostało wrzucone do rzeki Rawy. Nabożeństwo pogrzebowe odbyło się w Sosnowcu, następnie trumnę z ciałem przewieziono i pochowano na cmentarzu w Złotnikach koło Koźminka.
Śmierć Andrzeja Mielęckiego miała wpływ na sytuację na Górnym Śląsku. W końcowej fazie I wojny światowej na Górnym Śląsku coraz mocniejsze stawały się polskie tendencje niepodległościowe. Andrzej Mielęcki zaangażował się w ten ruch z całą siłą. Był członkiem Powiatowej Rady Ludowej w Katowicach. Organizował konspiracyjne kursy sanitarne w Polskiej Organizacji Wojskowej Górnego Śląska. Prawdopodobnie brał także udział w przerzucaniu broni na Śląsk. Uczestniczył w pracach Polskiego Komitetu Plebiscytowego w Katowicach. Jeszcze w początkach 1919 roku został aresztowany za działalność antyniemiecką.