1 marca na stadionie przy ul. Bułgarskiej w Poznaniu rozegrany zostanie mecz Lecha Poznań z Polonią Warszawa. Z uwagi na naganne zachowanie części kibiców podczas ubiegłorocznego meczu ze Śląskiem Wrocław, zgodnie z decyzją wojewody wielkopolskiego, trybuna nr 2 będzie zamknięta.
Dziś wojewoda wielkopolski Piotr Florek przewodniczył posiedzeniu zespołu ds. bezpieczeństwa imprez masowych, który poświęcony był piątkowemu spotkaniu Lecha z Polonią Warszawa. Uczestniczyli w nim między innymi przedstawiciele klubu, urzędu miejskiego, a także komendanci policji i straży pożarnej.
Podczas spotkania wojewoda powtórzył swoje stanowisko w sprawie wnoszenia na stadion tzw. sektorówek. - Uważam, że odpalane pod nimi race stwarzają duże zagrożenie dla bezpieczeństwa publiczności, a jednocześnie utrudniają identyfikację osób łamiących prawo.
Jak poinformował Henryk Szlachetka, dyrektor ds. organizacji i bezpieczeństwa w Lechu Poznań, przyjęty dla wszystkich klubów ekstraklasy nowy regulamin imprezy masowej nie zakazuje wnoszenia sektorówek, choć daje możliwość odmowy wyrażenia zgody przez organizatora na użycie takich opraw.
Ta sytuacja jasno określa odpowiedzialność organizatora za bezpieczeństwo imprezy. - Jeżeli klub zgodzi się na wniesienie sektorówki, a dojdzie z tego powodu do burd i ekscesów poniesie konsekwencje takich działań. Będę w tym względzie stanowczy - ostrzegał wojewoda.
Dalsze zdecydowane działania zapowiada także wielkopolska policja. Z raportu przedstawionego przez zastępcę wielkopolskiego komendanta wojewódzkiego policji w Poznaniu insp. Zbigniewa Hultajskiego wynika, że po meczu Lecha ze Śląskiem zatrzymano 22 pseudokibiców.
Piątkowy mecz na stadionie ma oglądać 20 tysięcy kibiców. Spodziewany jest przyjazd niewielkiej, około 100-osobowej grupy kibiców z Warszawy. Organizatorzy zachęcają do skorzystania z przystadionowego parkingu dla samochodów.