Wszczęcie postępowania w sprawie wydalenia

Treść archiwalna

Dziś (15 bm.) Komendant Placówki Straży Granicznej w Poznaniu - Ławicy złożył do wojewody wielkopolskiego wnioski o wydalenie trojga Cudzoziemców z Opalenicy, uzasadniając je nielegalnym przebywaniem tych osób na terytorium RP.

Wszczęcie postępowania w sprawie wydalenia nie oznacza automatycznej deportacji Cudzoziemców, ani konieczności wydania takiej decyzji po zakończeniu postępowania. Organ jest natomiast zobowiązany do wyjaśnienia wszystkich okoliczności sprawy i weryfikacji, czy istotnie zachodzą przesłanki do uwzględniania złożonych wniosków, bowiem sam fakt nielegalnego pobytu na terytorium RP nie jest jeszcze wystarczającym powodem do bezwzględnego wydalenia Cudzoziemca.

Pierwszym etapem procedury będzie pisemne powiadomienie Cudzoziemców o wszczęciu postępowania z jednoczesnym wezwaniem Ich do zapoznania się z aktami sprawy w ciągu 7 dni od dnia otrzymania pisma. Jest to jedyny termin dający się określić na tym etapie. Następnie rozpocznie się postępowanie dowodowe do czasu ustalenia wszystkich faktów. Jeśli wykaże ono, że wobec Cudzoziemców zachodzą przesłanki do udzielenia zgody na pobyt tolerowany, Wojewoda będzie zobligowany odmówić wydalenia Cudzoziemców.

W przypadku zebrania dowodów przemawiających na niekorzyść Cudzoziemców, organ będzie zobowiązany podjąć decyzję o Ich wydaleniu przez każde prawnie dozwolone przejście graniczne w terminie 14 dni od daty doręczenia decyzji. W tym samym terminie Cudzoziemcy będą mogli złożyć odwołanie od decyzji o wydaleniu do Szefa Urzędu do Spraw Cudzoziemców, który zweryfikuje rozstrzygnięcia organ I instancji, mogąc ją utrzymać lub zmienić, w zależności od dokonanych ustaleń. W trakcie całego postępowania administracyjnego Cudzoziemcy będą pozostawać na terytorium Polski.

Jednocześnie - w związku z nieprawdziwymi informacjami opublikowanymi 11 lutego 2011 r. przez „Głos Wielkopolski” w artykule „Trwa walka o Ukraińców”, cytowanymi w dobrej wierze przez inne redakcje informuję, że wojewoda wielkopolski nigdy poprzednio nie wydawał decyzji o deportacji rodziny Cudzoziemców z Opalenicy ani nie wszczynał postępowania w tej sprawie. Oznacza to również, że wszelkie podawane w mediach ostateczne daty opuszczenia Polski przez te osoby Cudzoziemców nie mają żadnego pokrycia w faktach.
Natomiast jest faktem, że trzej członkowie rodziny Cudzoziemców z Opalenicy przebywają w Polsce nielegalnie. W grudniu ubiegłego roku uprawomocniły się bowiem decyzje Szefa Urzędu do Spraw Cudzoziemców o odmowie wydania im zezwolenia na zamieszkanie w Polsce. Oznaczało, to że cała trójka powinna opuścić terytorium naszego kraju najpóźniej ostatniego dnia ważności wiz, wydanych im na czas postępowania administracyjnego. Termin ten upłynął 31 grudnia 2010 r. Samowolne przedłużenie czasu pobytu poza wcześniej określony termin naraziło Cudzoziemców na konsekwencje aż do ewentualnego wydalenia włącznie.

Według powszechnie stosowanych zasad, podstawą przebywania – także Polaków – na terytorium obcych państw – jest posiadanie odpowiednich wiz lub zezwoleń na pobyt. Możliwy jest także pobyt na podstawie umów o ruchu bezwizowym, który zazwyczaj jest dopuszczalny na okres 1-3 miesięcy od dnia wjazdu. Wobec wspomnianych trojga osób nie zachodzi obecnie żadna z tych okoliczności.
Na początku 2004 roku Cudzoziemcy, przybywający na terytorium Polski nielegalnie, skorzystali z ogłoszonych wtedy przepisów abolicyjnych, które umożliwiały uzyskanie karty pobytu na ogólnych warunkach tym nielegalnym imigrantom, którzy się ujawnią.
Głowa rodziny wystąpiła pod koniec 2004 r. o wydanie kolejnego zezwolenie na zamieszkanie, uzasadniając to zamiarem prowadzenia działalności gospodarczej w formie spółki z ograniczoną odpowiedzialnością. Natomiast pozostali członkowie rodziny – żona i dwóch synów, chcieli z Nim zamieszkiwać i mieli pozostawać na Jego utrzymaniu.

Ustawa o cudzoziemcach regulowała tę sprawę. następująco:
„zezwolenia na zamieszkanie na czas oznaczony udziela się cudzoziemcowi, który prowadzi działalność gospodarczą na podstawie przepisów obowiązujących w Rzeczypospolitej Polskiej, korzystną dla gospodarki narodowej, a w szczególności przyczyniająca się do wzrostu inwestycji, transferu technologii, wprowadzania korzystnych innowacji lub tworzenia nowych miejsc pracy oraz wykaże, że posiada środki finansowe niezbędne do pokrycia kosztów pobytu na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej.” Wszystkie te warunki muszą być spełnione łącznie, a za środki wystarczające na utrzymanie rodziny uznawana była kwota 351 złotych na osobę, pozostająca po odliczeniu kosztów zamieszkania.

Ustawa określała ponadto, że prowadzenie przez Cudzoziemca spółki z ograniczoną odpowiedzialnością wymagało wcześniejszego uzyskania zezwolenia na pracę. Na początku 2005 roku Cudzoziemiec został po raz pierwszy wezwany do przedłożenia dokumentów potwierdzających spełnianie ustawowych warunków. Wezwania te były wielokrotnie ponawiane. Ostatnie Cudzoziemiec odebrał osobiście w kwietniu 2010 roku.
Weryfikując składane oświadczenia i deklaracje Cudzoziemca z całością zebranego materiału dowodowego, organ prowadzący postępowanie nie znalazł potwierdzenia spełnienia przez Niego ani jednego warunku, wymienionego w ustawie. Przeciwnie, udowodniono ponad wszelką wątpliwość, że:
- Cudzoziemiec nie prowadzi działalności gospodarczej na podstawie przepisów obowiązujących w RP, ponieważ mimo otrzymania wielokrotnych pouczeń i wezwań, nigdy nie okazał zezwolenia na pracę, a nawet - jak ustalono – nigdy nie wystąpił o wydanie takiego zezwolenia. (organ nie może zaś wydać decyzji legalizującej pobyt, którego podstawą jest działalność gospodarcza Cudzoziemca prowadzona nielegalnie).
- działalność gospodarcza prowadzona przez Cudzoziemca nie przyczynia się do wzrostu inwestycji, transferu technologii, wprowadzania korzystnych innowacji lub tworzenia nowych miejsc pracy i w żaden inny sposób nie przynosi korzyści gospodarce narodowej, co wynika z dokumentów finansowych spółki.
- Cudzoziemiec nie wykazał, że posiada środki niezbędne do pokrycia kosztów pobytu rodziny w Polsce.

W wymienionych okolicznościach zaszła obligatoryjna konieczność odmowy wydania zezwolenia na zamieszkanie i decyzja taka postała podjęta w lipcu 2010 r. Brak odpowiednich środków na pobyt w Polsce był podstawą odmowy wydania zezwolenia na pobyt żonie i starszemu synowi Cudzoziemca, ponieważ w świetle zebranych dowodów nie mogli pozostawać na Jego utrzymaniu. Natomiast młodszy syn otrzymał kartę pobytu, bo jako student wyższej uczelni, zgodnie ze znowelizowanymi przepisami, nie ma obecnie obowiązku wykazywania stałego źródła utrzymania.

Cudzoziemcy korzystając z przysługujących praw złożyli odwołanie od decyzji wojewody. Rozpatrując ich sprawę Szef Urzędu do Spraw Cudzoziemców potwierdził ustalenia organu pierwszej instancji i w listopadzie 2010 r. utrzymał w mocy jego decyzję, stwierdzając w uzasadnieniu między innymi: „Należy stwierdzić, iż w sprawie ma znaczenie fakt, że rodzina przebywa w Polsce od wielu lat i tu skoncentrowało się Jej centrum życiowe. Jednakże z uwagi na brak posiadania środków finansowych niezbędnych do pokrycia kosztów pobytu rodziny w Polsce, brak podstaw do ewentualnego uwzględniania powyższych okoliczności.”

Ponieważ dla każdego z Cudzoziemców było prowadzone osobne postępowanie, wśród przyczyn wydania negatywnej decyzji wymieniono ponadto następujące, udowodnione fakty:
- ewidentne i celowe zeznawanie nieprawdy przez jedną z osób i zatajanie przez Nią prawdy, w celu uzyskania zezwolenia na pobyt w Polsce wbrew obowiązującym przepisom;
- zatrudnienie jednego z członków rodziny Cudzoziemca, bez wymaganego zezwolenia na pracę.
Cudzoziemcy nie zaskarżyli decyzji Szefa USC, które w związku z tym uprawomocniły się w grudniu ubr.

Autor: Anna Czuchra
Data utworzenia: 15.02.2011
Ostatnia aktualizacja: Barbara Pietrzyk
Data aktualizacji: 06.02.2018 - 09:11