Regionalny Dyrektor Ochrony Środowiska w Poznaniu odmówił określenia środowiskowych uwarunkowań dla przedsięwzięcia polegającego na wydobyciu węgla brunatnego i kopalin towarzyszących z odkrywki Ościsłowo. Wojewoda wielkopolski z zaniepokojeniem odniósł się do braku uzupełnienia wniosku przez inwestora.
Przepisy ustawy o ochronie przyrody, co do zasady, zabraniają podejmowania działań, które mogą negatywnie oddziaływać na chronione siedliska obszaru Natura 2000. Wyjątkowo dopuszcza się ich realizację pod warunkiem wykonania kompensacji przyrodniczej, czyli takich czynności lub zabiegów, które odtworzą zasoby w innym miejscu.
W trakcie postępowania stwierdzono wysokie prawdopodobieństwo negatywnego wpływu przedsięwzięcia na Jezioro Wilczyńskie (obszar Natura 2000, Pojezierze Gnieźnieńskie). Dlatego wezwano inwestora do uzupełnienia dokumentacji i przedstawienia propozycji kompensacji przyrodniczej. Taki dokument nie wpłynął do RDOŚ, mimo kilkukrotnych ponagleń i wynikających stąd przedłużeń terminu zakończenia postępowania.
Podczas oceny oddziaływania na środowisko planowanej inwestycji uwzględniono skutki odwodnienia eksploatowanej obecnie odkrywki Jóźwin IIB. Lej depresji powstały w wyniku odwadniania tej odkrywki wywiera decydujący wpływ na opadanie lustra wód jezior Powidzkiego Parku Krajobrazowego, najbardziej widoczne właśnie w Jeziorze Wilczyńskim. Przeprowadzone analizy wskazują, że rozpoczęcie odwodnienia planowanej odkrywki Ościsłowo pogłębi oddziaływanie istniejącej odkrywki Jóźwin IIB na Jezioro Wilczyńskie.
- Zapoznałem się z decyzją Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska, którą należy ocenić dwojako. Z jednej strony mamy do czynienia z bezpieczeństwem energetycznym kraju i znaczącym wpływem na lokalny rynek pracy, a z drugiej kosztami poniesionymi przez środowisko. Decyzja jest jednak wynikiem analizy zgromadzonego dotychczas materiału dowodowego - komentuje wojewoda wielkopolski, Zbigniew Hoffmann.