Dziś przypada 70. rocznica Pierwszej Masowej Zsyłki Polaków na Sybir. Z tej okazji Krzyże Zesłańców Sybiru odebrali z rąk wojewody wielkopolskiego Piotra Florka sybiracy, którzy przeżyli piekło deportacji na obcą ziemię w latach 1939-1956.
Podczas uroczystości odznaczeni goście nie kryli wzruszenia. Mimo upływu lat, wspomnienia tamtych wydarzeń są nadal bolesne i nie pozwalają zapomnieć o historii, która jest nie tylko ważną częścią polskiej historii, ale i prywatną tragedią wielu rodzin.
Nim wręczone zostały odznaczenia, wojewoda zaznaczył, że dzisiejsza uroczystość przypomina o dramatach osób masowo deportowanych na Sybir. Pamięć o tamtych wydarzeniach powinna być przekazywana młodzieży, stanowi bowiem świadectwo historii Państwa pokolenia oraz polskości.
Bezpośrednio przed uroczystością wręczenia Krzyży Zesłańców Sybiru w kościele p.w. Najświętszego Zbawiciela została odprawiona msza św. w intencji pomordowanych na Wschodzie, którą odprawił kapelan Związku Sybiraków ks. Paweł Minta. Po ceremonii uczestnicy uroczystości przeszli pod Pomnik Ofiar Katynia i Sybiru, gdzie złożyli symboliczne wiązanki kwiatów.
Krzyż Zesłańców Sybiru ustanowiony został w 2003 roku jako wyraz narodowej pamięci o obywatelach polskich, deportowanych w latach 1939-1956 na Syberię, do Kazachstanu i północnej Rosji, w hołdzie dla ich męczeństwa oraz wierności ideałom wolności i niepodległości. Nadawany jest osobom, które w chwili deportacji posiadały obywatelstwo polskie oraz dzieciom tych osób urodzonych na zesłaniu.