Spektakularnym wystrzałem z armaty prawosławnej uczczono w Poznaniu Narodowe Święto Niepodległości. W roli honorowego działonowego wystąpił organizator uroczystości - wojewoda wielkopolski Piotr Florek.
Od słonecznego ranka w stolicy Wielkopolski nie brakowało ciekawych sposobów na świętowanie. Sprzed Wielkopolskiego Urzędu Wojewódzkiego wyruszył Korowód Niepodległości. Stare, pamiętające początek ubiegłego wieku samochody, przejechały z alei Niepodległości na Plac Wolności. Błyszczące oldskulowe limuzyny, wśród nich Dodge Brother z 1919 roku, wzbudzały zachwyt i uznanie Poznaniaków w każdym wieku.
Tylko kilkanaście metrów dalej swój przystanek miała Bimba Niepodległości. Zabytkowym tramwajem każdy chętny mógł wybrać się w sentymentalną podróż ulicami miasta.
Po mszy odprawionej w poznańskiej Farze, wszyscy spotkali się na wypełnionym mieszkańcami, historycznym Placu Wolności, gdzie trwał koncert orkiestry miejskiej. Tam też Grupa Rekonstrukcji Historycznej 7 Dywizjonu Artylerii Konnej prowadziła punkt werbunkowy i zaprezentowała sprzęt wojskowy.
W kulminacyjnym momencie uroczystości salwę honorową oddano z zabytkowej armaty prawosławnej o wdzięcznym imieniu Kasia. Jedyny strzelający egzemplarz armaty został specjalnie na tę okazję sprowadzony z Gdańska.
Poznaniacy kolejny raz udowodnili, że Święto Niepodległości to okazja do dobrej zabawy i radosnego świętowania doniosłej rocznicy.