Oświadczenie wojewody wielkopolskiego Zbigniewa Hoffmanna z 12 stycznia 2016 r.

Treść archiwalna

Poznań, 12 stycznia 2016 roku

W sobotę, 9 stycznia wziąłem udział w spotkaniu noworocznym zorganizowanym przez Pana Marka Woźniaka, Marszałka Województwa Wielkopolskiego. Było ono połączone z uroczystością przyznania Nagrody im. Ryszarda Kapuścińskiego za „czynienie dobra”.

Marszałek Województwa Wielkopolskiego składając wszystkim życzenia powiedział: „Przede wszystkim życzę nam wszystkim, aby nie było wojny. Ani światowej, ani europejskiej, ani domowej. Wiem, że brzmi to niezmiernie poważnie, jeszcze niedawno nikt takich obaw by nie podzielał. Jednak dziś, gdy i wokół nas, i w naszym kraju rośnie agresja, napięcie, niestety nie można tego wykluczyć”.

Jako obywatel i Wojewoda Wielkopolski, czuję się przynaglony słowami Marszałka do ukojenia ewentualnych samorządowych lęków wojennych, które w ustach Marszałka brzmią jak dalszy ciąg wyborczej propagandy. Jednakże wszelkie przerysowania, ostatecznie dopuszczalne w kampanii wyborczej, w normalnej rzeczywistości po wyborach, stają się niestety groteskowe i nieodpowiedzialne. Życzenia Marszałka, w których pada sugestia niepewności samorządowców co do stabilności państwa i jakości współpracy z rządem, rozpoznaję jako działanie stricte polityczne. Tym sposobem Marszałek, co z przykrością stwierdzam, dezintegruje i konfliktuje środowisko samorządowe zamiast integrować je wokół dobra wspólnego. Działania te w sposób oczywisty lekceważą wynik wyborów parlamentarnych i wolę obywateli, którzy opowiedzieli się za dobrą zmianą.

Trzeba mieć świadomość – wywodził Marszałek, „że konstytucja nie chroni wystarczająco dobrze stabilności samorządów, a prezydent i Trybunał Konstytucyjny, z różnych powodów, tej ochrony nie gwarantują”. Powyższą wypowiedź odbieram jako jawne przekroczenie norm demokracji i dopuszczalnych działań opozycji. Słowa Marszałka wpisują się w poetykę KOD-u fałszując prawdziwe znaczenia słów i czynów. Nie pomoże przywoływanie poezji Słowackiego i Herberta, jak czynił to Marek Woźniak, by niegodziwość tych opinii zamieniła się w cnotę.

Pragnę uspokoić wszystkich, którzy mogli poczuć się zagrożeni wizją nakreśloną przez Marka Woźniaka ujętą w życzeniu: „[…] abyście nie zastanawiali się codziennie, czy ta dobra zmiana to konkwista czy rewolucja”. Odnoszę wrażenie, że Pan Marszałek niepogodzony z wynikiem wyborczym, legalną władzę traktuje niczym agresora bowiem Polska, w jego przekonaniu, niepodzielnie należy do PO i ludzi z nią związanych. A co z pozostałymi obywatelami, co z wyborem tych, którzy mocą swych głosów odsunęli od władzy koalicję PO-PSL?

Mam nadzieję, że Marszałek Marek Woźniak w następnym przemówieniu nie posunie się krok dalej i nie zamieni się w wielkopolskiego Robespierre’a, którego na razie tylko cytuje.

 

Wojewoda Wielkopolski
Zbigniew Hoffmann

Autor: Zbigniew Hoffmann
Data utworzenia: 12.01.2016
Ostatnia aktualizacja: Barbara Pietrzyk
Data aktualizacji: 14.03.2018 - 09:00